Poprzedni wpis
Koguty pieją, świerszcze grają i słychać modlitwę buddyjską. Siedzimy boso na wysokiej stupie Thitsarmandine Su Taungpyi Phayer w Bagan (Birma). Jest ciepło, powiewa lekki wiaterek, czekamy na wschód słońca. Jest godzina 5 rano. Zaczęli się pojawiać nowi turyści, coraz więcej i więcej. Nie słychać już świerszczy, kogutów, ani głosu modlitwy. Słychać hiszpański, angielski, włoski, niemiecki, … . Stupa się zapełniła ludźmi od strony wschodniej. Koło godziny 6.30 pojawiło się słońce, a chwilę później na niebo wzleciało 21 balonów.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dodaj komentarz