Wylądowaliśmy w Bangkoku co oznacza, że zaczynamy kolejną podróż po Azji. Zaczynamy w Tajlandii, ale nie jest ona naszym celem podróży. Ale o tym później.
Pierwszego dnia w Tajlandii śpimy nieco dłużej, żeby odespać nasz lot z przesiadką w Pekinie. Po śniadaniu zjedzonym na ulicznym straganie idziemy do Królewskiego Wielkiego Pałacu. Po drodze jednak zaczepiają nas mężczyźni w koszulkach security (przebierańcy?) i proponują przejażdżkę łodzią po rzece Menam. Kręcą coś o zamkniętej części Pałacu, długich kolejkach do kasy i ogromnej ilości ludzi, więc podejrzewamy, że chcą nas naciągnąć. Propozycja jednak jest tak kusząca, że dajemy się namówić. Długim czółnem z olbrzymim silnikiem płyniemy jedną z odnóg rzeki Menam. Zabudowa wokół przypomina Wenecję, jednak domy są niskie i wiele z nich jest drewnianych. Niektóre się zawaliły, lub są chwilę przed zawaleniem. Mijamy targ wodny, łodzie-sklepy, kilka świątyń buddyjskich i ogromnego złotego Buddę, który jakby ze współczuciem patrzy na otaczające go biedne domy. Przejażdżka łódka po rzece Menam okazała się bardzo przyjemnie spędzonym czasem wśród malowniczej okolicy.
Zatrzymujemy się przy Wat Arun – świątyni Aruna – boga wschodzącego słońca. Po najeździe Birmańczyków na tajską stolicę Ayutthaya w 1767 roku jej władca, spływając rzeką Chao Phraya (Menam) zauroczył się dawną Wat Arun, oraz jej okolicą i postanowił wybudować tu swoja stolicę – Thonburi.
Kolejnym przystankiem jest Wielki Pałac – dawna siedziba królewska, a teraz miejsce reprezentacyjne i turystyczne. Jego budowę rozpoczęto w 1782 roku i przez następne 150 lat był domem dla tajskich królów. Zachwyca dziś mnogością i różnorodnością budowli, oraz piękną architekturą z wieloma szczegółami. Znajduje się tu świątynia ze Szmaragdowym Buddą.
Tuż przed zachodem słońca idziemy do Wat Pho – największego leżącego Buddy w Tajlandii. Mierzy 46 m długości i 16 m wysokości. Dziewczyny wrzucają monety (jałmużnę dla mnichów) do 108 dzbanów stojących wzdłuż Buddy.
Wieczorem nocnym pociągiem jedziemy w kierunku wschodniej granicy Tajlandii, a potem do Laosu. Przez 11 dni przejedziemy Laos z południa na północ. Czekają nas więc kolejne atrakcje.
Cejlon to wyspa słynąca z najlepszej herbaty, buddyzmu, pikantnych przypraw, pięknych plaż i niezapomnianych widoków. Co zwiedzamy na Sri Lance? Przeczytaj!
Już niedługo ruszamy do Azji. Przed nami Wietnam, Kambodża, Filipiny, Sri Lanka, Tajlandia, Japonia... Egzotyczne miejsca z pięknymi widokami, wyśmienitym jedzeniem.
Ciekawostki, informacje i porady z Azji Południowowschodniej. Miejsca, które warto odwiedzić, co trzeba zjeść, co musisz zobaczyć i jak aktywnie spędzić czas w Azji.
Dzień dobry,
o ile dobrze zrozumiałam to właśnie trwa wyprawa od 9.12 br. na którą ” nie zdążyłam”…
Azja mnie fascynuje ,kusi i woła.
Poniewaz od 2024 r. będę mniej pracowac i bardziej na swoich warunkach widzę sie jako czlonek Pańskiej wyprawy, panie Rafale.
Tak daleko jeszcze nie byłam, prosze o pomoc , szkolenie , warunki wyjazdu , oferty , cenniki , opinie czy się nadaję ( np. szczepienia ) etc. etc.
Ahoj przygodo! z pozdrowieniami, Mariola Murawska-Bregar (z Polski).