Wypłynęliśmy w końcu na Zatokę Ha Long – najbardziej urokliwego miejsca w całym Wietnamie. Można leżeć na górnym pokładzie statku i przyglądać się jak strome góry wynurzające się z morza powoli przesuwają się i wraz z płynącą łodzią. Błogie chwile. By jednak zbyt długo nie leniuchować, dzisiejszy dzień w Ha Long spędzamy na pewnej formie aktywności. Na wyspie Ti Top po przejściu prawie 400 schodów osiągnęliśmy wierzchołek punktu widokowego. Krajobraz z góry jest jak z folderu, niesamowite miejsce! Po zejściu na niewielką plażę robimy szybki skok do wody. Chłodna woda (zdecydowanie cieplejsza jak 3 tygodnie temu) daje chwilę ukojenie, bo choć niebo zachmurzone to jest gorąco i duszno. Późnym popołudniem docieramy do miejsca, w którym dostajemy kajaki i pływamy wokół wapiennych wysp. Woda jest spokojna, wokół magiczna cisza, a na kajaku wiaterek lekko nas owiewa.
Dużym wysiłkiem był także dzisiejszy lunch… niestety zdecydowanie zbyt obfity… ale bardzo dobry!
Pozdrawiamy rodziców Kasi – regularnych czytelników relacji z naszej wycieczki do Wietnamu.
Komentowanie tego wpisu zostało zamknięte!