Poprzedni wpis
I wylądowaliśmy w Ho Chi Minh City. Zaczęliśmy naszą wyprawę do Wietnamu, który powitał nas podmuchem gorącego powietrza.
Gwar na ulicach nie milknie do późnych godzin nocnych, a my przedzieramy się wśród skuterów na drugą stronę ulicy. Wieczorna ulewa zatrzymała nas w małej knajpce na sajgonkach i spaghetti z owocami morza.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dodaj komentarz