Hoi An to jedno z najładniejszych miejsc w Wietnamie. Miesza się tam tradycja z kulturą, a architektura wietnamska przeplata się z japońską, chińską i francuską.
Aby zasmakować tej kulturowej mieszanki musimy kupić karnet i spośród kilkudziesięciu atrakcyjnych miejsc wybrać 5, ponieważ tylko tyle możemy zobaczyć na jednym karnecie. Wybieramy jedną z kilku świątyń, lub dom rodzinny, dom zgromadzeń, Japoński Kryty Most, pokaz tradycyjnego tańca, czy muzeum archeologiczne. Jednym z takich miejsc jest dom Tan Ky zbudowany pod koniec XVIII wieku, który jest zamieszkiwany od siedmiu pokoleń. Nie jest najstarszym domem w Hoi An, ale jednym z najlepiej zachowanych i dzisiaj wygląda prawie tak jak na początku XIX wieku. Jego architektura to mieszanka trzech stylów: wietnamskiego, chińskiego i japońskiego, a materiały, z którego jest zbudowany pochodzą z różnych części Wietnamu.
Był to dom kupiecki, ponieważ w XVIII i XIX wieku gospodarze tego domu prowadzili handel produktami rolnymi. Nazwa Tan Ky (dom postępu) narodziła się w momencie gdy mieszkało tu drugie pokolenie i podkreślała dobrze prosperujący biznes. Rodzina robiła interesy nie tylko z mieszkańcami Hoi An, ale także z kupcami z Azji i innych części świata. Towar sprowadzano łodziami. Tan Ky posiadali około 30 łodzi żaglowych, które miały 12-20 metrów długości. Przewoziły produkty rolne i leśne z górskich i przybrzeżnych obszarów rzeki Thu Bon. Łodzie ghe bau spisywały się dobrze także przy niesprzyjających wiatrach, a największe z nich mogły przewieźć do 100 ton ładunku.
Towar gotowy do sprzedaży trzymano na parterze domu, natomiast ten, który miał się sprzedać później na piętrze. Wciągano go pasami przez otwór w suficie, który dzisiaj ułatwia przenoszenie mebli w czasie powodzi. Interes szedł bardzo dobrze do połowy XIX wieku. Zamulenie rzeki przez ciągłe powodzie spowodowało jednak, że na początku XX wieku duże statki nie były już w stanie wpłynąć do miasta. Na skutek tego miasto przestało być jednym z najważniejszych biznesowych ośrodków regionu.
O dobrobycie właścicieli Tan Ky świadczą meble, bogate i artystyczne dekoracje, oraz wykończenia masą perłową. Do budowy domu użyto najlepszych materiałów co sprawiło, że mimo ciągłych powodzi dom stoi do dzisiaj. Typowe dla tamtego okresu meble, ołtarz, rodzinne pamiątki i dzieła sztuki są dobrze zachowane i pokazują dawny, tradycyjny styl życia. Wiele z nich jest oryginalnych.
Zewnętrzną konstrukcję domu tworzą grube cegły i płytki z Bat Trang – wioski niedaleko Hanoi znanej z wyrobu ceramiki. Natomiast wnętrza wykonane są w drewnie (bez gwoździ) przez mistrzów stolarstwa z Kim Bong – wsi leżącej kilkanaście km od centrum Hoi An.
Drewniane kolumny stoją na kamiennych podstawach z kamienia przywiezionego z Thanh Hoa w północnym Wietnamie.
Główne wejście znajduje się od ulicy Nguyen Thai Hoc, natomiast wyjście jest od strony rzeki Thu Bon, które było wygodnym miejscem rozładunku towarów ze statków.
Nad wejściowymi drzwiami znajdują się “czujne oczy”, które mają strzec mieszkańców przed złymi duchami. Dach domu wyłożony jest płytkami, a sufit jest drewniany co powoduje, że w domu jest chłodniej. W pierwszym niewielkim pomieszczeniu przyjmowano interesantów, natomiast następne (salon) spełniało funkcję wypoczynkowo-gościnną, gdzie dzisiaj prezentowane są rodzinne pamiątki: filiżanki, talerze, wazony ceramiczne, czy drewniane antyki. Na ścianach wiszą portrety przodków. Wśród pamiątek jest ceramiczny kielich Konfucjusza, który utrzymuje do 80% wody. Jest tak zbudowany, że jeśli go uzupełnimy do pełna to cała woda wypłynie. Ma to być lekcja umiaru by z niczym nie przesadzać, zawsze kontrolować swoje zachowanie i starać się trzymać równowagę umysłu.
Pokój wykończony jest drewnem z drzewa żelaznego i drzew owocowych, a na podłodze leżą płytki z Bat Trang. W upalne dni są chłodne, a w zimne ciepłe.
Nad głową są pięknie, bogato zdobione belki dachowe w japońskim stylu, które podtrzymują chiński dach. Belek jest trzy z każdej strony i symbolizują niebo, ziemię, oraz ludzi. Częstymi zdobieniami sufitu są kraby i dwa miecze owinięte materiałem (miecz – symbolizuje siłę, a materiał elastyczność).
Na drewnianych pionowych filarach podtrzymujących dach znajdują się chińskie sentencje wyłożone masą perłowa, a wszystkie litery (jest ich 100) ułożone są w kształt lecących ptaków.
Dalej znajduje się dziedziniec bez dachu, który wpuszczając światło pełni rolę okien, których w domu brak. Dziedziniec zbiera deszczówkę i zapewnia wentylację. Stąd jest jedno z wejść na piętro, gdzie znajdują się prywatne pomieszczenia dzisiejszych mieszkańców. Ostatnim pomieszczeniem jest sypialnia, w części której można kupić pamiątki m.in bransoletki, posążki Buddy, magnesy, czy wisiorki ze znakami zodiaku z chińskiego kalendarza.
Co 2-3 lata Hoi An nawiedza powódź, która nie oszczędza także starego domu Tan Ky, stojącego przy rzece. Na jednej ze ścian zaznaczone są daty powodzi, z których największa była w 1964 roku zalewając parter po sam sufit.
Wielopokoleniowy dom Tan Ky jest najbardziej znanym i najczęściej odwiedzanym zabytkowym domem w Hoi An. Zawierający w sobie wielokulturowość, różnorodność materiału i wiele symboli uznany jest Narodowym Zabytkiem Historyczno-Kulturalnych w Wietnamie.
Stare miasto Hoi An wpisane jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Lokalizacja: 101 Nguyễn Thái Học, Phường Minh An, Hoi An, Vietnam
Współrzędne: 15°52’35.4″N 108°19’40.0″E
Godziny otwarcia: 8.30-17.45
Cena biletów: karnet na 5 wybranych miejsc w Hoi An kosztuje 120 000 VND (około 20 zł)
Jadąc z południa na północ Wietnamu zobaczymy najpiękniejsze miejsca kraju leżącego nad Morzem Południowochińskim m.in.: Delta Mekong, Ha Long, Hanoi, Hoi An.
W parku rozrywki Sun World na wzgórzach Ba Na stoi Złoty Most. W bezchmurną pogodę widać z niego Danang i Morze Południowochińskie.
W Dalat stoi dziwaczna budowla stworzona przez wietnamską architekt Dang Viet Nga. Inspirowała sią Gaudim, Dalim, Disneyem, a może nawet Timem Burtonem.
To jest blog, który trzyma wysoki poziom! Znajduję tutaj różnorodne treści, z których wynoszę wiele cennych informacji. To zdecydowanie jedno z moich ulubionych miejsc w sieci – świetnie się go czyta i zawsze się czegoś nowego dowiaduję!