Najciekawszym jednak punktem targu jest miejsce za sceną, które nęci nas swoimi zapachami już od samego wejścia na targ. Na niewielkim placu rozłożone są bambusowe maty, wokół których kilkadziesiąt stoisk oferuje swoje przysmaki. Są grillowane ryby, owoce morza, warzywa, mięso, jajka, czy pieczona żaba. Można zjeść przystawkę, lub całe dania: amok, khmerskie curry, lok lak, kuy teav, sałatkę z mango, makaron z warzywami lub mięsem, zupę. Do tego wszystkiego możemy zamówić shake owocowy (z mango jest najlepszy), lub sok z trzciny cukrowej, albo kumkwatu. A na deser lody podawane w łupinie z orzecha kokosowego. Są też owoce m.in.: longan, mangostan, durian, jackfruit…
Wybieramy danie, płacimy, ściągamy buty, siadamy na bambusowej macie i … SMACZNEGO!
Dodaj komentarz