Dzisiejszy dzień spędziliśmy spacerując po francuskiej dzielnicy miasta Ho Chi Minha czyli Sajgonu. Rano poszliśmy na największy targ w mieście – Ben Thanh, gdzie można kupić ubrania, pamiątki, owoce, a w tylnej części zjeść tradycyjne dania wietnamskie za niewielkie pieniądze. Małe stoiska kulinarne tworzą stołówkę dla pracujących na targu sprzedawców. Idziemy dalej. Wchodząc na bulwar Nguyen Hue wstępujemy w inny świat. Skończyły się wąskie domy typowe dla zabudowy wietnamskiej, a zaczęły się pięciogwiazdkowe hotele i ekskluzywne markowe sklepy prosto z europejskich stolic. Jeden kraniec bulwaru prowadzi do Siedziby Komitetu Ludowego, a drugi do rzeki Sajgon. Nieco dalej z tyłu pałacu są jeszcze dwie budowle, o których możemy przeczytać we wszystkich przewodnikach o Ho Chi Minh City: Poczta Główna oraz Katedra Notre Dame. Ta pierwsza zaprojektowana przez Gustava Eiffela ma wewnątrz kilka charakterystycznych elementów: wielki portret spoglądającego na wszystkich z góry Ho Chi Minha, dwie stare mapy pokazujące Wietnam i Kambodżę oraz Sajgon z 1892 roku i budki telefoniczne, w których teraz znajdują się bankomaty. Katedra niestety była zamknięta, będą tam prowadzone prace remontowe ponieważ po obu stronach kościoła stają rusztowania. Nad rzeką Sajgon zaczepili nas mobilni szewcy, którzy naprawili mi sandały (zresztą nie tylko mi). Często w Wietnamie zdarza mi się korzystać z usług takich szewców, ale zwykle jest to w Hanoi – po dwóch tygodniach intensywnego użytkowania sandałów w czasie wycieczki po Wietnamie. Te, które teraz mam nie są jeszcze tak zniszczone, ale wytrawne oko szewca zawsze wypatrzy jakiś ubytek i ślad użytkowania, który trzeba naprawić.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dodaj komentarz