Aktualności

pociągiem przez góry

31 grudnia 2017
Autor:
Rafał

20171229170552-01-750x501 20171229170222-01-750x501 20171230181457-01-750x501 20171229170625-01-750x501 20171230181528-01-750x501 20171229170725-01-750x501
Jazda pociągiem na Sri Lance to niezapomniane przeżycie i duża adrenalina. Z Kandy pojedziemy pociągiem do Ella. Nie mamy wykupionych miejscówek na pierwszą ani drugą klasę, ponieważ już od miesiąca nie ma ich w kasie. W dzień wyjazdu kupujemy bilety na drugą klasę bez miejsc. Na dworzec przyjeżdżamy z hotelu prawie godzinę przed planowanym wyjazdem pociągu. Nasz pociąg jedzie z Colombo więc nie będzie pusty, a ludzi na peronie zbiera się coraz więcej. Adrenalina rośnie, uda nam się wsiąść z walizkami do pociągu czy nie. Alternatywą jest wynajęcie auta z kierowcą, ale szkoda, bo na tej trasie kolejowej są piękne, górskie widoki. Pociąg przyjechał, tłum się rzucił, przeciskamy się, pchamy, udało się! Wprawdzie nie siedzimy, ale jedziemy. Jest bardzo ciasno, nie ma gdzie nogi postawić. Drzwi pociągu są otwarte, ludzie siedzą nawet na schodkach. Widoki za oknem faktycznie są piękne. Pola herbaciane, góry, lasy, wszędzie bardzo zielono. Pociąg wspina się do góry, to zjeżdża na dół, kręci po serpentynach raz w lewo raz w prawo. Jest gorąco, wszystkie okna i drzwi są szeroko otwarte. Po drodze pociąg zatrzymuje się m.in. w Hatton, skąd można wejść na świętą Górę Adama, czy w Nanu Oya, gdzie wysiadają wszyscy, którzy jadą do znanej miejscowości Nuwara Elija. Z czasem udaje nam się znaleźć miejsca siedzące, ale do samej Ella ludzie jadą na stojąco. W linii prostej z Kandy do Ella jest 65 km, ale kolejowymi serpentynami jedziemy 7,5 godziny. Wjeżdżamy wysoko w góry. Piękny widok za oknem zasłania nam teraz mgła i robi się coraz zimniej, ubieramy swetry. Co jakiś czas przez pociąg przeciskają się sprzedawcy z pełnymi koszami popcornu, ananasów, czy samosów. “Ostre?” pytam pokazując na samosy – trójkątne pierożki smażone na głębokim oleju z warzywnym nadzieniem, “Nie” odpowiada sprzedawca, więc kupuję 5 sztuk. Faktycznie nie są ostre, są bardzo ostre. Dwa wagony dalej słychać rytmy wystukiwane na bębnach i lankijskie śpiewy – męskie głosy. Wjeżdżamy do tuneli, których po drodze jest sporo, i za chwilę marzymy żeby już z nich wyjechać na świeże powietrze, ponieważ ostre spaliny z lokomotywy w ciasnym tunelu wpadają przez otwarte okna do pociągu. Niemalże za każdym razem przejeżdżając przez tunele miejscowi sprawdzają czy jest echo i stojąc przy otwartych drzwiach drą się na całe gardło. Za pierwszym razem (kilka lat temu) myślałem, że ktoś wypadł z pociągu. Dojechaliśmy. Tłum ludzi wysiadł w Ella, pociąg pojechał dalej do Badulli prawie pusty.
20171229170751-01-750x501 20171230181621-01-750x501 20171230181815-01-750x500 20171230181731-01-750x501

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *