Hanoi leżące na północy kraju różni się od południowo-wietnamskiego Sajgonu. Jest tu mniej turystów, ponieważ Hanoi traktowane jest głównie jako miejsce przesiadkowe dla jadących do Zatoki Ha Long. Tysiącletnie miasto ma jednak swój urok. To miasto wielu jezior, które są pozostałością po starym dorzeczu Rzeki Czerwonej. Wiele świątyń w Hanoi położonych jest w malowniczych miejscach tuż nad którymś z jezior, a wysoka zabudowa miasta odbija się w tafli wody. Mieszkamy w starej rzemieślniczej dzielnicy na ulicy gdzie sprzedaje się głównie rzeczy metalowe. Obok jest ulica z herbatą, kolejne z zabawkami, ubraniami, z biżuterią. Ulice są wąskie, a chodniki zajęte przez skutery, lub sklepowy towar więc często robi się w tych miejscach bardzo tłoczno. Uliczny piosenkarz idzie więc ulicą i pchając duży głośnik śpiewa do podkładu muzycznego. Z naszego hotelu spacerkiem możemy dojść do najbardziej znanego jeziorka Hoan Kiem, obok którego znajduje się Teatr Lalek na Wodzie. Niedaleko jest także kompleks Ho Chi Minha. Tym razem mieliśmy pecha, mauzoleum Ho Chi Minha, jego dom, oraz miejsce gdzie pracował były zamknięte. Pojechaliśmy więc nad największe jezioro w stolicy Wietnamu: Jezioro Zachodnie, gdzie jest najstarsza świątynia buddyjska Tran Quoc Pagoda. Niedaleko znajduje się Świątynia Literatury z 950-letnią tradycją, o której nie zapominają młodzi Hanojczycy. Studenci bowiem chętnie tu przychodzą i fotografują się w tradycyjnych strojach.
W związku z tym, że nasz hotel znajduje się w dzielnicy rzemieślniczo-handlowej trochę czasu spędziliśmy na zakupach. A towaru jest tu tyle, że aż głowa boli: przyprawy, ubrania, owoce, pamiątki, buty, wina kokosowe, wódki ryżowe, herbaty, elektronika, porcelana…
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dodaj komentarz