Co można zjeść w wietnamskim Nha Trang? Oto przykładowe menu:
Wołowina z sadzonym jajkiem i kulką mięsną podana na gorącej, żeliwnej patelni w kształcie krowy. Do tego zestaw surówek, oraz sok ze świeżego mango. Wybór soków z lokalnych owoców jest duży, ale najlepszy jest z mango. Przed śniadaniem syn właścicielki baru podał dzbanek zimnej herbaty jaśminowej z dużymi kawałkami lodu.
Homar z grilla przygotowywany na plaży przez panią z obnośnym grillem + piwo Sajgon.
Zupa pho bo czyli najbardziej popularna wietnamska zupa na kości wołowej z makaronem ryżowym, kiełkami soi, trawą cytrynową, limonką, ostrą papryką, oraz cienkimi plasterkami wołowiny. Jeśli ktoś nie przepada za wołowiną to alternatywą jest pho ga – z kawałkami kurczaka. Kolejne danie to szaszłyk z krokodyla z ryżem i surówką, oraz żaba bez głowy z grilla + sok z trzciny cukrowej.
Lody owocowe (w stylu tajskim) wyrabiane na ulicy. Są serwowane ze świeżych owoców (w przeciwieństwie do tych robionych w Polsce). Mogą być z owocem marakui, mango, banana, duriana, truskawki, smoczego owoca. Jeśli ktoś nie chce lodów to polecam świeże owoce np.: jackfruit, rambutan czy durian. Ten ostatni musimy zjeść na ulicy ponieważ ze względu na jego specyficzny zapach nie możemy go zabrać do hotelu.
Pho hù thiêu to odmiana zupy pho, która na ulicy Hùng Vương w Nha Trang podawana jest z grubym makaronem, dużymi kawałkami mięsa, ziemniakiem i marchewką. Jest gęstsza od tradycyjnej zupy pho i konsystencją przypomina gulasz.
Niech nikogo nie dziwi fakt, że znów jem zupę. Zupę pho można jeść cały czas: na śniadanie, obiad i kolację.
Po kolacji idziemy na drinki do jednego z wielu klubów w Nha Trang. Ja dzisiaj wybrałem Why Not Bar, w którym od niedawna stoi basen. Jeśli jest zbyt gorąco można skorzystać i się wykąpać.
W szklance jest White Russian, który chyba nawiązuje do tego, że w Nha Trang urlop spędza bardzo wielu Rosjan.
Jadąc z południa na północ Wietnamu zobaczymy najpiękniejsze miejsca kraju leżącego nad Morzem Południowochińskim m.in.: Delta Mekong, Ha Long, Hanoi, Hoi An.
Na azjatyckich wyprawach zdarza nam się jeść wiele dziwnych i egzotycznych rzeczy: żaby, skorpiony z grilla, świerszcze, larwy, ugotowane pisklę w jajku, czy węża.
W parku rozrywki Sun World na wzgórzach Ba Na stoi Złoty Most. W bezchmurną pogodę widać z niego Danang i Morze Południowochińskie.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dodaj komentarz