Sanktuarium My Son porównywane est do Angkoru w Kambodży, oraz Bagan w Birmie. Wietnamskie świątynie leżą jednak na zdecydowanie mniejszym terenie niż Angkor i Bagan. Ale otoczenie jest przepiękne. Wokół rozciąga się porośnięte dżunglą pasmo górskie, z którego najbardziej charakterystycznym szczytem jest święta góra Koci Ząb. Z 70 świątyń czamskich po wojnie amerykańsko-wietnamskiej przetrwało do dziś kilkanaście. Pogodę mieliśmy słoneczną, dzięki czemu czerwona cegła świątyń na zielonym tle lasu robiła niesamowite wrażenie. Do tego trafiliśmy na tancerki czamskie w kolorowych strojach tańczące przy jednej z odrestaurowanych świątyń. Budowle My Son poświęcone hinduistycznemu bogu Siwa to obowiązkowe miejsce dla każdego kto odwiedza Wietnam.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dodaj komentarz