Poprzedni wpis
Lotnisko tajskie Don Mueang wydaje się na pierwszy rzut oka małym portem lotniczym, ale samoloty wylatują stąd co kilka minut. Nasz lot z Bangkoku do Yangon w Birmie minął błyskawicznie.
Yangon (dawna stolica Birmy) to specyficzne miejsce, które przypomina mi nieco kambodżańskie Phnom Penh. Dzielnica w której stoi nasz hotel to siatka ulic z kilku-piętrowymi budynkami mieszkalnymi, a między nimi “porozrzucane”: meczet, katedra, oraz kolonialne pozostałości po Brytyjczykach. Co krok na chodniku ustawione są małe stoliczki przy których smażą szaszłyki z mięskiem, naleśniki z wiórkami kokosowymi i podają wyjątkowo słodką kawą.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dodaj komentarz