Aktualności

Wietnam. Marny los Mekongu.

23 września 2024
Autor:
Rafał

Czy Mekong umiera?

Z Sajgonu jedziemy na dwa dni do Delty Mekong. Nad rzekę, która jak mówi nasz przewodnik, umiera. Jest olbrzymia, to najdłuższą rzeka w Azji Południowo Wschodniej, licząca prawie 5 tys. km długości. Mekong jest jednym z najbogatszych obszarów bioróżnorodności jakie występują na świecie. Zasobna jest w około 1000 gatunków ryb i owoców morza. Jeszcze w 2009 roku opisano 29 nieznanych wcześniej gatunków ryb z Mekongu. Żyjące w niej pangi, czy olbrzymie sumy osiągają 3 m długości i 300 kg wagi. Żyją tu też delfiny krótkogłowe, olbrzymie płaszczki słodkowodne, żółwie miękkoskóre, krokodyle syjamskie i różańcowe zwane też słonowodny, czy wydry gładkie.

Czy żyją jeszcze? Czy rzeka nadal jest zasobna w takie ilości ryb?

Elektrownie wodne

Przewodnik powiedział, że Mekong umiera. Na własnej skórze przekonaliśmy się, że coś w tym jest. W grudniu 2023 roku nie oglądaliśmy już w Mekongu delfinów krótkofalowych, które mogliśmy obserwować przed pandemią na granicy Kambodży i Laosu. Ostatni padł po tym jak zaplątał się w sieć rybacka w lutym 2022 roku. Krokodyla różańcowego też już nie ma w Mekongu.

Dzisiaj pod wpływem zmian klimatu i ludzkich działań rzeka Mekong jest mocno przełowiona. Do tego kryzysu przyczyniają się w dużym stopniu elektrownie wodne (głównie chińskie), które niszczą ekosystem Mekongu. Ograniczają migrację ryb, pod ich wpływem zmienia się temperatura wody i dno rzeki.

Naukowcy szacują, że do 2040 roku zasoby rybne zostaną w Mekongu uszczuplone o 80%. 

Co stanie się z ludźmi którzy tam mieszkają, często w prymitywnych warunkach i żyją z rzeki? Skoro już teraz łowią tylko tyle by wyżywić rodzinę i żyją z dnia na dzień to ich los zdaje się być przesądzony. Takich ludzi są miliony w Laosie, Kambodży i w Wietnamie.

Oblicza Mekongu

W Delcie Mekong nada jest pieknie. Obok Zatoki Ha Long, jest to jedno z najpiękniejszych miejsc w Wietnamie. Odkrywamy tu różne oblicza rzeki, od szerokich, dużych odnóg, poprzez wąskie, porośnięta palmami kanały, gdzie ledwo mijają się wąskie czółna. Jedziemy na największy pływający targ wodny, gdzie każdy statek-hurtownia sprzedaje po 2-3 rodzaje warzyw, lub owoców. Właścicielka jednego z nich zaprasza nas na swój statek i za grosze sprzedaje i obiera nam dojrzałe i soczyste ananasy. 

Podczas dwudniowej wycieczki do Delty Mekong jeździmy też rowerami po wioskach, odwiedzamy Can Tho – największe miasto w tym regionie, zaglądamy do ogrodów by zobaczyć jak rosną owoce, próbujemy longany i rambutany, pijemy nalewkę z węża i kupujemy cukierki kokosowe, oraz popcorn z ryżu. Właściwie nie popcorn tylko poprice.

Kolejna wycieczka do Wietnamu już w listopadzie 2024!

Przeczytaj więcej o naszych podróżach w Azji:

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *