Aktualności

Sigiriya, Dambulla i katamaran

14 stycznia 2024
Autor:
Rafał

Pałac Kasjapy.

Dzień wcześniej wspinaliśmy się na górę Pidurangala, żeby zobaczyć skalę Sigiriya na tle zachodzącego słońca. Dzisiaj Sigiriya jest naszym celem. Ludzi jest dość sporo zwłaszcza Lankijczyków, ponieważ mają dzień wolny. Wejście nie jest tak trudne jak na Pindurangalę, ale lokalni przewodnicy chętnie użyczają swojego ramienia za godziwą zapłatę. Kolejka na schodach powoduje, że ciągle się zatrzymujemy w związku z czym, kiedy docieramy na górę nie jesteśmy zbyt zmęczeni.

Kilkanaście wieków temu na skale znajdował się pałac Kasjapy. Wybudował tam sobie twierdzę po tym jak zabił ojca i przegonił przyrodniego brata w walce o tron. 200-metrowa skała Sigiriya stała się jego bezpieczną przystanią. 

Pogoda nam sprzyja. Nie jest zbyt gorąco, słońce jest często za chmurami, ale i tak trzeba uważać, ponieważ szybko opala skórę.

Katamaran z widokiem na Sigiriye

Po południu jedziemy na lunch przygotowany w tradycyjny sposób, czyli tak jak robiło się to jeszcze do niedawna na lankijskich wioskach. Bez elektryczności, gazu, z prostymi przyrządami, w glinianych naczyniach i jedząc posiłek rękami. Wiejski dom, w którym mamy lunch ukryty jest między gęstymi drzewami i otoczony drutem pod prądem, aby żadne słonie nie wchodziły do zagrody. Żeby się tam dostać, jedziemy najpierw wozami ciągniętymi przez bawoły, potem płyniemy miejscowym katamaranem z pięknym widokiem na Sigiriye, a wracamy traktorkiem i tuk-tukiem. 

Kolejnym miejscem Trójkąta Kulturowego Sri Lanki, do którego jedziemy to Dambulla. Znajdują się tu świątynie jaskiniowe, z których pierwsze powstały przed naszą erą. Pełne są wizerunków Buddów, bodhisattwów i królów. Jaskinie w Dambulla wpisane są na Listę UNESCO.

Wieczorem docieramy do Kandy.

Przeczytaj więcej o naszych podróżach w Azji:

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *