Kolejnym celem naszej podróży po Wietnamie jest Sapa. Znajduje się w północno-zachodnim skrawku Wietnamu, niespełna 30 km od granicy z Chinami. Sapa leży na wysokości 1600 m n.p.m. i swoją atmosferą może przypominać nasze Zakopane.
Rano z hotelu odbiera nas Mu i idziemy na trekking. Na rogatkach miasta dołączają do nas koleżanki z jej wioski. Na plecach niosą kosze, albo małe dzieci. Na początku każda wybiera sobie spośród nas ofiarę i nieśmiało zaczynają zadawać pytania: jak się nazywasz, ile masz lat, skąd jesteś, czy masz żonę, ile masz sióstr. Ida w klapkach, a my w butach trekkingowych, a mimo to często pomagają nam przy stromych zejściach. Aż w końcu po 3 godzinach marszu nadchodzi moment rozstania i wtedy zaczyna się akcja. Wszystkie wyciągają to co mają w koszykach i natarczywie atakują nas torebkami, portfelami, chustami, czy poszewkami, które (jak mówią) są efektem ręcznej roboty.
Nasza przewodniczka Mu prowadzi nas przez góry do trzech wiosek: Y Linh Ho, Lao Chai i Ta Van. Krajobrazy są niesamowite. Wokół jest bardzo zielono, są wysokie góry, pola ryżowe, nietypowa zabudowa, a w wielu miejscach pasie się bydło. Dzieci często nas zaczepiają, abyśmy kupili breloczki, lub bransoletki. Jak mówi Mu, w tym regionie Wietnamu jest 6 mniejszości m.in. Dao, Giay, czy Hmong. Tych ostatnich najwięcej żyje w Chinach, ale w Wietnamie także stanowią spora część. Całą społeczność Hmong można podzielić na podgrupy: Biali Hmong, Czarni, Czerwoni, Zieloni i Kwiatowi. Po kolorach stroju można rozpoznać, z jakiej są podgrupy. W okolicach Sapy najwięcej jest Czarnych Hmong i zamieszkują wioskę Y Linh Ho. W wiosce Lao Chai (skąd pochodzi Mu) prowadzą restaurację. Jedzenie jest naprawdę bardzo dobre, a sajgonki, które nam podali były najlepsze, jakie do tego czasu jedliśmy.
W wiosce Ta Van oprócz Hmongów żyją też Dao i Giay.
Wieczorem spacerujemy po Sapie. W ten weekend odbywają się uroczystości związane z obchodami 120 rocznicy turystyki w Sapie. Miasto udekorowane jest setkami flag, w centrum są dwie sceny, a wokół miasta odbywa się maraton. Zdaje się, że do Sapy przyjechali wszyscy Wietnamczycy z całego kraju i wszyscy idą w kierunku sceny. A na scenie występują piosenkarze, tancerze i akrobaci, a na koniec sztuczne ognie wystrzeliły w niebo. To był najdłuższy pokaz sztucznych ogni, jakie widziałem w życiu. Jak władza komunistyczna coś zrobi to z PRZYTUPEM!!!
Już niedługo ruszamy do Azji. Przed nami Wietnam, Kambodża, Filipiny, Sri Lanka, Tajlandia, Japonia... Egzotyczne miejsca z pięknymi widokami, wyśmienitym jedzeniem.
Ciekawostki, informacje i porady z Azji Południowowschodniej. Miejsca, które warto odwiedzić, co trzeba zjeść, co musisz zobaczyć i jak aktywnie spędzić czas w Azji.
Wietnam - to jedno z najpiękniejszych azjatyckich miejsc. Ale jest coś jeszcze niż tylko piękna architektura i oszałamiająca przyroda. Pyszne jedzenie, przyjaźni ludzie...
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dodaj komentarz