Aktualności

Przypływy i odpływy na Zanzibarze

02 kwietnia 2021
Autor:
Rafał

Pełnia księżyca.

Dziwna sprawa z tym oceanem. Raz jest, a raz go nie ma. Są takie przypływy i odpływy, że plaże Zanzibaru zmieniają się dosłownie w ciągu kilkunastu minut. Zjawisko to jest teraz jeszcze bardziej wzmocnione, ponieważ jest pełnia księżyca.

Nasz hotel znajduje się na wschodnim wybrzeżu Zanzibaru. Na plażę przychodzimy o godzinie 14. Żeby dojść o tej porze do wody musimy pokonać 150,  a nawet 200 metrów. Ocean cofnął się odsłaniając wodorosty, skały i wszystko to co znajduje się na dnie. Odsłania się plantacja mwani, przy której w czasie odpływu pracują kobiety. To jakiś rodzaj wodorostu, którym zajadają się Chińczycy. Przywiązane są sznurkami do patyków by nie odpłynęły. W czasie przypływów plantacja mwani znika pod wodą.

Bar na wyspie

Na plaży spotykamy Polaka, który poleca nam bar z pięknym widokiem na zachód słońca. OK, przyjdziemy. Bar oddalony jest o 1,5-2 km od naszego hotelu. Zachód słońca ma być o 18.30, więc z hotelu wychodzimy o 17.00. Okazuje się jednak, że plaży nie ma. Przypływ spowodował, że ocean zagarnął całą plażę,  musimy więc iść po murkach, przez chaszcze, śmieci i krzaki. Jak doszliśmy to okazało się, że bar znajduje się na wyspie. Żeby do niego dojść musimy wejść do wody, która sięga nam po uda. O godzinie 23 wychodzimy z baru o suchej nodze – woda się cofnęła, ponieważ po zmroku zaczął się odpływ.

Plaże Paje i Jambiani

Kolejnego dnia jedziemy do podobno najpiękniejszej plaży na wschodnim wybrzeżu – na Paje Beach. Spędzamy tam ponad godzinę. Przed 14 woda jest tak daleko, że plaża ma kilkaset metrów szerokości. Łodzie stoją w piasku, więc o suchej nodze można do nich wejść. Na jednej z nich Muzułmanki się nieco zasiedziały i ledwo zdążyły ją opuścić przed przypływem. W ciągu kilkunastu minut woda wróciła na plażę. Po godzinie 15 jedziemy na odludna plażę Jambiani. Zostawiamy rzeczy na plaży i wchodzimy do wody. Przez godzinę trzy razy przenosiliśmy nasze rzeczy w głąb plaży ponieważ woda zaczęła zbliżać się do nich. O godzinie 17.00 z plaży wychodziliśmy już innym wyjściem, ponieważ duże fragmenty plaży zniknęły już pod wodą.

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *