Za chwilę będziemy na safari, ale dziś jesteśmy w Bagamoyo. To niewielka miejscowość położona w przepięknym miejscu nad Oceanem Indyjskim. Lokalny przewodnik pokazuje nam budynki, które służyły niemiecki żołnierzom. Byli tu pod koniec XIX wieku. Jest cmentarz, kwatery, kościół i ratusz. Tuż obok jest targ rybny. Specyficzny zapach świeżych ryb i gwar targujących się ludzi powoduje, że kręci nam się w głowie. Są tu klienci, którzy robią zakupy hurtowe ‐ do sklepów, lub restauracji, ale są też kobiety, które tanio kupują ryby na obiad dla swoich rodzin. Biali nie są tu częstymi gośćmi, więc wzbudzamy zainteresowanie. Zwłaszcza dzieci patrzą na nas jak na kosmitów. Na początku nieśmiało, ale za chwilę chętnie siadają nam na kolanach.
Dodaj komentarz