relacja Aleksandra:
Nasza 2 tygodniowa podróż z południa na północ Wietnamu kończy się w Ha Long Bay. To prawdziwa wisienka na torcie, symbol kraju i napędzający turystykę obiekt na liście UNESCO. Czeka nas 24 godzinny rejs po zatoce z noclegiem na łodzi. Jesteśmy gotowi na obskurną łajbę zarekwirowana piratom 100 lat temu, a okrętujemy się na pięknej łodzi z wygodnymi kabinami i pysznym jedzeniem. Wypływamy około południa i podekscytowani wyglądamy pierwszych wyłaniających się z wody “smoczych zębów”. Po chwili suniemy przez zielone wody zatoki w otoczeniu krasowych skał o niesamowitych kształtach, pokrytych tropikalna roślinnością, a zachwytom nie ma końca. Po południu załoga transportuje nas na farmę pereł, gdzie podpatrujemy proces ich hodowli, a ci, którzy nie wydali wszystkiego na rum, mogą nawet kilka kupić. Eksplorujemy też kajakami małe zatoczki, skalne przejścia do krasowych jezior i małe groty wypłukane w wapiennych ścianach. Wreszcie docieramy do wyspy Ti Top z punktem widokowym i małą plażą. Ludzi jest mnóstwo, ale widoki ze szczytu są przepiękne, a kiedy na końcu zmęczeni wskakujemy do morza, słońce zachodzi za skałami i w nierzeczywistej złotej poświacie szybują sokoły. Wracamy na statek i po kolacji część grupy wyżywa się w karaoke, a niektórzy wolą pogapić się w gwiazdy na górnym pokładzie w ciszy tropikalnej nocy. Cisza kończy się z przybyciem wesołej kompaniji z karaoke i jako, że jesteśmy na wodzie, pijemy już razem napój żeglarzy wspominając udany dzień. Rano wypływamy w kierunku ostatniej już atrakcji programu: Surprise Cave. Podążamy 500 metrową trasą przez ogromne komory wypłukane przez wodę w wapiennej skale. Podziwiamy ogrom przestrzeni, monumentalne stalagmity i kolumny, dziwaczne, poskręcane nacieki na ścianach i sklepieniu. Gra świateł, cieni i kształtów tworzy fascynujący i tajemniczy podziemny świat. Po krótkim lunchu połączonym z tajemną nauką zawijania sajgonek, opuszczamy zatokę i wczesnym popołudniem mkniemy już do Hanoi.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dodaj komentarz